Niestety... Nikt nie pisze opowiadań! Więc to raczej koniec naszej watahy :(
Stój! Jeszcze nie wychodź!!! Mam też dobrą wiadomość! :D
Na zastępstwo tej starej watahy postanowiłam zrobić nową ^^ Możecie już do nie dołączać! Oto link:
http://wataha-srebrnej-lzy1.blogspot.com/
poniedziałek, 20 lipca 2015
piątek, 3 lipca 2015
Nieobecność...
Przepraszam was najmocniej, ale przez następne 5 dni nie będę mogła pisać opowiadań ponieważ wyjeżdżam! Jeśli mi się uda to spróbuję dodać, jednak nic nie obiecuję! :)
Pozdrawiam wasza Sierra! :)
czwartek, 2 lipca 2015
Od Sierry cd. Reeve
-Pójdziemy nad Jezioro Marzeń?-spytałam
-Ok-uśmiechnął się
Szybko wyszliśmy z jaskini i kierowaliśmy się na północ, bo tam leżało właśnie to jezioro...
Błyskawicznie poprawił mi się humor! Rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się, moim zdaniem było bajecznie!
-Jaki piękny zachód słońca!-powiedziałam uśmiechając się
-To prawda, jest przepiękny!-potwierdził
Zastała nas noc... Postanowiliśmy więc, że zatrzymamy się na chwilę na Górach Wieku.
Dopiero rano zorientowałam się, że tam zasnęliśmy. Obudził mnie znajomy głos wilka, Revee zadał mi pytanie:
<Reeve?>
-Ok-uśmiechnął się
Szybko wyszliśmy z jaskini i kierowaliśmy się na północ, bo tam leżało właśnie to jezioro...
Błyskawicznie poprawił mi się humor! Rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się, moim zdaniem było bajecznie!
-Jaki piękny zachód słońca!-powiedziałam uśmiechając się
-To prawda, jest przepiękny!-potwierdził
Zastała nas noc... Postanowiliśmy więc, że zatrzymamy się na chwilę na Górach Wieku.
Dopiero rano zorientowałam się, że tam zasnęliśmy. Obudził mnie znajomy głos wilka, Revee zadał mi pytanie:
<Reeve?>
środa, 1 lipca 2015
Wyprawa!!!
Wyprawa odbędzie się 16.07.2015 r.
Oto miejsce do którego pójdziemy:
Jest to Las Śmierci, mimo iż wygląda przepięknie jest tam niebezpiecznie... Znajduje się tu mnóstwo potworów... Każdy wilk, który tutaj zawita dostanie sok z drzewa, który potrafi ożywić nieżyjącego wilka. Można znaleźć tutaj różne nagrody typu eliksiry, przedmioty itp.
Wilki które biorą udział w wyprawie:
1. Yuuki
2. Sierra
3. Piorun
4. Vira
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
Oto miejsce do którego pójdziemy:
Jest to Las Śmierci, mimo iż wygląda przepięknie jest tam niebezpiecznie... Znajduje się tu mnóstwo potworów... Każdy wilk, który tutaj zawita dostanie sok z drzewa, który potrafi ożywić nieżyjącego wilka. Można znaleźć tutaj różne nagrody typu eliksiry, przedmioty itp.
Na wyprawie można zdobyć:
Figurka ta zmienia danego wilka w konia... Może on wrócić do dawnej postaci
(Mogą zdobyć tylko Alfy i Bety!)
Kule życia, mogą one uzdrowić bądź ożywić zmarłego wilka...
Żeby to zrobić trzeba znać zaklęcie...
(Dla wszystkich wilków!)
Możecie pisać o różnych przedmiotach zdobytych na wyprawie! :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Każdy wilk, który weźmie udział w wyprawie musi napisać 1 opowiadanie o przygotowywaniach
I 3 opowiadania na samej wyprawie!
1. Yuuki
2. Sierra
3. Piorun
4. Vira
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
Od. Reeve'a cd. Sierra
- Hej... Nie smuć się. - podszedłem do wilczycy i usiadłem obok niej, obcierając z jej pyska łzy swoim nosem. Ona oparła o mnie swój łeb. Dałem jej się wypłakać. Każdy czasem tego potrzebuje.
- Już trochę lepiej? - zapytałem cicho po chwili. Wilczyca kiwnęła głową. Uśmiechnąłem się lekko.
- To teraz pomyśl o tym, co tutaj stworzyłaś. O tej watasze. To jest twoja wataha, nie zapominaj o tym. A jej członkowie cię wesprą niezależnie od sytuacji. W końcu jesteś naszą Alfą. - przechyliłem głowę, z uwagą patrząc na wilczycę. Miałem nadzieję, że jakoś ją pocieszyłem.
<Sierro? :3>
- Już trochę lepiej? - zapytałem cicho po chwili. Wilczyca kiwnęła głową. Uśmiechnąłem się lekko.
- To teraz pomyśl o tym, co tutaj stworzyłaś. O tej watasze. To jest twoja wataha, nie zapominaj o tym. A jej członkowie cię wesprą niezależnie od sytuacji. W końcu jesteś naszą Alfą. - przechyliłem głowę, z uwagą patrząc na wilczycę. Miałem nadzieję, że jakoś ją pocieszyłem.
<Sierro? :3>
niedziela, 28 czerwca 2015
Ogłoszenie!
Drogie wilki! Niestety przez dwa dni nie będę mogła dodawać waszych opowiadań ponieważ jadę na wycieczkę.
Oczywiście możecie wysyłać je do mnie ale umieszczę je dopiero w środę :*
Pozdrawiam Wasza Sierra :)
sobota, 27 czerwca 2015
Od Sierry cd. Reeve
-hahahaha!-zaśmiałam się
W tym momencie jeden z królików wskoczył mi na grzbiet i zaczął bawić się moimi uszami.
-I teraz powiedz, że nie są słodkie!-uśmiechną się Reeve
-Są, i to bardzo!-powiedziałam
Chwilę się ,,bawiliśmy" z tymi słodkimi zwierzętami, a następnie postanowiliśmy odpocząć w jaskini basiora.
Usiadłam na końcu jaskini i wtedy przypomniały mi się wspomnienia z dawnej watahy...
Wszystkie, te piękne chwile jak i te troszkę smutne. Nagle usłyszałam głos basiora:
-O czym tak myślisz?-spytał
-O dawnej watasze...-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-Tęsknisz prawda?
-Tak i to bardzo...-z moich oczu poleciało kilka pojedynczych łez
<Reeve?> *Brak weny*
W tym momencie jeden z królików wskoczył mi na grzbiet i zaczął bawić się moimi uszami.
-I teraz powiedz, że nie są słodkie!-uśmiechną się Reeve
-Są, i to bardzo!-powiedziałam
Chwilę się ,,bawiliśmy" z tymi słodkimi zwierzętami, a następnie postanowiliśmy odpocząć w jaskini basiora.
Usiadłam na końcu jaskini i wtedy przypomniały mi się wspomnienia z dawnej watahy...
Wszystkie, te piękne chwile jak i te troszkę smutne. Nagle usłyszałam głos basiora:
-O czym tak myślisz?-spytał
-O dawnej watasze...-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-Tęsknisz prawda?
-Tak i to bardzo...-z moich oczu poleciało kilka pojedynczych łez
<Reeve?> *Brak weny*
Od Viry
Jak znalazłam Layle oprowadziłam po naszych terenach. Opowiedziałam jej o ceremonii dorastania na skałach wieku. Dowiedziałam się że rodzice zostawili ją na pastwę losu ,bo zaatakował ich człowiek. Nie lubiła swoich rodziców za to co się stało. I powiedziała mi w tajemnicy ,że chciała, żebym została jej mamą. Odpowiedziałam ,Ze ja chciała bym ,Zeby została moim szczenięciem
Od Viry Quest nr. 1
Znalazłam Layle w LESIE MAGI. Była sama i wygłodniała. Przygarnęłam ją. Znalazłam dobrą kryjówkę i zaprowadziłam ją do jaskini. Powiedziałam do niej.
-Zostań tu,upoluje coś do jedzenia.
odpowiedziała
- dobrze.
Poszłam na polowanie i wróciłam z jeleniem.. Zjadłyśmy moją zdobycz. Byłam strasznie zmęczona. Nastał wieczór. Layla zasnęła i mi też zamykały się powieki. Położyłam się koło niej bo było zimno i chłodno, więc postanowiłam ją ogrzać swoim ciałem. Następnego ranka zamierzałam się z nią zaprzyjaźnić i zaprowadzić Layle do Sierry i zapytać ją czy morze zostać , bo wiedziałam że sama sobie nie poradzi. Potrzebowała troskliwej watahy. Dobrego miejsca do dorastania i przede wszystkim MATKI. Jak doszłyśmy chwile szukałam Sierry. Jak ją znalazłam opowiedziałam całą historie. Sierra po chwili namysłu powiedziała:
- Jak tak bardzo potrzebuje matki to czemu ty byś nie mogła nią zostać .-powiedziała
-Naprawdę!? Bardo dziękuję. Będę się nią dobrze opiekować
-Zostań tu,upoluje coś do jedzenia.
odpowiedziała
- dobrze.
Poszłam na polowanie i wróciłam z jeleniem.. Zjadłyśmy moją zdobycz. Byłam strasznie zmęczona. Nastał wieczór. Layla zasnęła i mi też zamykały się powieki. Położyłam się koło niej bo było zimno i chłodno, więc postanowiłam ją ogrzać swoim ciałem. Następnego ranka zamierzałam się z nią zaprzyjaźnić i zaprowadzić Layle do Sierry i zapytać ją czy morze zostać , bo wiedziałam że sama sobie nie poradzi. Potrzebowała troskliwej watahy. Dobrego miejsca do dorastania i przede wszystkim MATKI. Jak doszłyśmy chwile szukałam Sierry. Jak ją znalazłam opowiedziałam całą historie. Sierra po chwili namysłu powiedziała:
- Jak tak bardzo potrzebuje matki to czemu ty byś nie mogła nią zostać .-powiedziała
-Naprawdę!? Bardo dziękuję. Będę się nią dobrze opiekować
Od Pioruna Quest nr. 4
Przez klika dni omijałem las czasu. Bałem się wchodzić tam też w dzień. Po tym co się stało.... Lecz po kliku dniach jak przechodziłem koło lasu usłyszałem wyciem wilka. Bałem się tam wejść ale gdybym tam nie wszedł to to sumienie by mnie dręczyło. Wszedłem i zobaczyłem małego szczeniaka. Wyglądał tak :
- Witaj - jak się nazywasz??-zapytałem
- Ja jestem Piksel dla przyjaciół Pixi. A ty kim jesteś???-szczeniak powiedział
- Ja jestem Piorun gdzie twoi rodzice??-zapytałem
- No nie wiem ale na pewno gdzieś. - powiedział Piksel
- Poczekaj Piksel zaraz wracam- powiedziałem
Poszedłem rozejrzeć się po lesie i nagle zobaczyłem dwa potężne wilki całe w krwi.
Szybko uciekłem.
- Piksel chodź za mną- zawołałem do szczeniaka
poszliśmy do watahy do mojej jaskini i nagle przyszła Sierra.
- Piorun kto to jest? - zapytała Sierra
- To jest Piksel szczeniak którego znalazłem opowiedział mi co nieco o sobie.
- Ok- słodki co o nim wiesz_ zapytała alfa.\
- dużo zaraz ci powiem- odpowiedziałem
Po kilku dniach szczeniak powiedział:
- Ta wataha jest świetna dziękuje że mnie tu przyprowadziłeś TATO.
- Witaj - jak się nazywasz??-zapytałem
- Ja jestem Piksel dla przyjaciół Pixi. A ty kim jesteś???-szczeniak powiedział
- Ja jestem Piorun gdzie twoi rodzice??-zapytałem
- No nie wiem ale na pewno gdzieś. - powiedział Piksel
- Poczekaj Piksel zaraz wracam- powiedziałem
Poszedłem rozejrzeć się po lesie i nagle zobaczyłem dwa potężne wilki całe w krwi.
Szybko uciekłem.
- Piksel chodź za mną- zawołałem do szczeniaka
poszliśmy do watahy do mojej jaskini i nagle przyszła Sierra.
- Piorun kto to jest? - zapytała Sierra
- To jest Piksel szczeniak którego znalazłem opowiedział mi co nieco o sobie.
- Ok- słodki co o nim wiesz_ zapytała alfa.\
- dużo zaraz ci powiem- odpowiedziałem
Po kilku dniach szczeniak powiedział:
- Ta wataha jest świetna dziękuje że mnie tu przyprowadziłeś TATO.
Od Reeve'a cd. Sierra
- To jak... Idziesz zwiedzać? - zapytałem, wchodząc do strumyka. Letnia woda przyjemnie obmywała moje łapy.
- Tak, chodźmy! - ruszyła przodem a ja, ze śmiechem za nią. Biegała od miejsca do miejsca, podziwiając wszystko, co w zasięgu wzroku. Ja chodziłem za nią, też rzucając na wszystko okiem. Jednak jest entuzjazm był tak wspaniały, że to ona była głównym obiektem moich spojrzeń...
W końcu, trochę w głębi nowego terytorium, zobaczyliśmy gromadkę zdziczałych królików wraz z młodymi króliczętami.
Matki początkowo się nas wystraszyły, jednak nieustraszone maluchy przykicały do nas, obwąchując nasze łapy i ogony.
- Hej, maluchu. - powiedziałem delikatnie, zniżając głowę. Króliczek przelotnie powąchał mój nos, po czym wskoczył na moją głowę i zajął się uszami. Uśmiechnąłem się, kładąc się całkowicie na ziemi.. Rozłożyłem lekko skrzydła, by je ułożyć pod delikatnym kątem. Moim nowym przyjaciołom najwyraźniej się one spodobały, gdyż zagnieździły się pod nimi z lubością i uroczo trącały moje lotki.
<Sierro?>
Od Yuuki cd. Piorun
Spojrzałam za siebie stał tam ogromny potwór wyglądał on tak:
Szybko uciekł, bez Pioruna... Bez zastanowienia zabrałam basiora do swojej jaskini.
Jego noga strasznie krwawiła, gdy tylko znaleźliśmy się w mojej jaskini opatrzyłam nogę Pioruna.
Wilk błyskawicznie zasnął, teraz miałam okazję pójść po Sierrę... Wiedziałam, że moja siostra zdenerwuje się za to, że tam poszliśmy wieczorem, ale musiałam jej o tym powiedzieć.
-Yuuki? Co tu robisz tak późno?-spytała zaspanym głosem
-Ja... Sierra muszę ci coś powiedzieć...-odparłam
-Wchodź...-powiedziała
-Słuchaj... Bo ja z Piorunem byliśmy w Lesie Czasu w nocy...-spuściłam głowę w dół
-Zwariowałaś?! Nic wam się nie stało?!-krzyknęła
-No... Piorun jest ranny.-powiedziałam
Zaprowadziłam waderę do mojej jaskini, gdzie czekał na mnie ranny basior.
-Nic ci nie jest Piorun?-spytała Sierra
<Piorun?> *Brak weny*
Szybko uciekł, bez Pioruna... Bez zastanowienia zabrałam basiora do swojej jaskini.
Jego noga strasznie krwawiła, gdy tylko znaleźliśmy się w mojej jaskini opatrzyłam nogę Pioruna.
Wilk błyskawicznie zasnął, teraz miałam okazję pójść po Sierrę... Wiedziałam, że moja siostra zdenerwuje się za to, że tam poszliśmy wieczorem, ale musiałam jej o tym powiedzieć.
-Yuuki? Co tu robisz tak późno?-spytała zaspanym głosem
-Ja... Sierra muszę ci coś powiedzieć...-odparłam
-Wchodź...-powiedziała
-Słuchaj... Bo ja z Piorunem byliśmy w Lesie Czasu w nocy...-spuściłam głowę w dół
-Zwariowałaś?! Nic wam się nie stało?!-krzyknęła
-No... Piorun jest ranny.-powiedziałam
Zaprowadziłam waderę do mojej jaskini, gdzie czekał na mnie ranny basior.
-Nic ci nie jest Piorun?-spytała Sierra
<Piorun?> *Brak weny*
piątek, 26 czerwca 2015
Od Sierry-Quest nr. 4
Ostatnio miałam mało wolnego czasu, wiadomo. Wilków w watasze cały czas przybywa, coraz więcej obowiązków i w ogóle...
Postanowiłam więc, że pójdę na krótkie polowanie do lasu. Zaraz na jego skraju spotkałam małego szczeniaka, a wyglądał on tak:
-Kim pani jest?-spytał młody wilk
-Ja... Jestem Sierra a ty maluszku?-spytałam
-Mam na imię Dante-odpowiedział
-A... Gdzie twoi rodzice?-zadałam pytanie
-Nie wiem-posmutniał
-Zaczekaj tutaj-odparłam
Poszłam kawałek dalej w las a tam... Dwa wilki jeden czarny drugi biały.
Zwierzęta całe były w krwi... Nie wiem co się stało ani jak to się stało.
Postanowiłam zabrać szczeniaka do naszej watahy aby nie musiał patrzeć na ten smutny widok.
Zaniosłam go do mojej jaskini, a następnie położyłam go spać, w tym samym czasie wszedł Reeve oraz moja siostra Yuuki;
-Hejka!-powiedzieli razem
-Ćśśśś!-odpowiedziałam
-Co jest?-spytała szeptem wadera
-Znalazłam szczeniaka...-odparłam
Wilki nie zadawali więcej pytań tylko powiedzieli, że wrócą później...
<KONIEC>
Postanowiłam więc, że pójdę na krótkie polowanie do lasu. Zaraz na jego skraju spotkałam małego szczeniaka, a wyglądał on tak:
-Kim pani jest?-spytał młody wilk
-Ja... Jestem Sierra a ty maluszku?-spytałam
-Mam na imię Dante-odpowiedział
-A... Gdzie twoi rodzice?-zadałam pytanie
-Nie wiem-posmutniał
-Zaczekaj tutaj-odparłam
Poszłam kawałek dalej w las a tam... Dwa wilki jeden czarny drugi biały.
Zwierzęta całe były w krwi... Nie wiem co się stało ani jak to się stało.
Postanowiłam zabrać szczeniaka do naszej watahy aby nie musiał patrzeć na ten smutny widok.
Zaniosłam go do mojej jaskini, a następnie położyłam go spać, w tym samym czasie wszedł Reeve oraz moja siostra Yuuki;
-Hejka!-powiedzieli razem
-Ćśśśś!-odpowiedziałam
-Co jest?-spytała szeptem wadera
-Znalazłam szczeniaka...-odparłam
Wilki nie zadawali więcej pytań tylko powiedzieli, że wrócą później...
<KONIEC>
Od Sierry cd. Reeve
-Hm... W sumie to nie mam nic w planach-uśmiechnęłam się
-To może... Będę mógł po ciebie wpaść dzisiaj?-spytał
-Oczywiście! A gdzie pójdziemy?-zaciekawiłam się
-A to już jest niespodzianka!-zaśmiał się
Posiedzieliśmy jeszcze chwile w mojej jaskini po czym basior na chwilkę poszedł do siebie.
A ja w tym czasie mogłam się troszkę ,,ogarnąć"
-To może... Będę mógł po ciebie wpaść dzisiaj?-spytał
-Oczywiście! A gdzie pójdziemy?-zaciekawiłam się
-A to już jest niespodzianka!-zaśmiał się
Posiedzieliśmy jeszcze chwile w mojej jaskini po czym basior na chwilkę poszedł do siebie.
A ja w tym czasie mogłam się troszkę ,,ogarnąć"
***
Minęło około 15 minut? Może nawet nie, kiedy pod moją jaskinią pojawił się Reeve.
-I co możemy już iść?-spytał
-Tak!-uśmiechnęłam się
Szliśmy dość długo spacerem przez most:
Jeszcze nigdy nie byłam w tym miejscu, zdziwiona więc spytałam.
-Gdzie jesteśmy?
-Na moście-uśmiechnął się
-Nie znam tego miejsca...-stwierdziłam
-Wiem... Odkryłem je niedawno.
Chwilę tak szliśmy w milczeniu aż w końcu basior powiedział, a tak właściwie to spytał:
-I co gotowa?
-Tak-powiedziałam
-Więc patrz!-krzyknął
Wyszliśmy zza drzew a tam ujrzałam przepiękny widok:
-Jak tu pięknie!-krzyknęłam
-Wiem...-odparł
-To należy do naszej watahy?!-spytałam
-Tak!-odpowiedział
-Wow! Nie widziałam piękniejszego miejsca!-ucieszyłam się
<Reeve?>
Nowy wygląd
Jak pewnie zauważyliście w wyglądzie naszej watahy zaszła mini zmiana :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba, ponieważ w najbliższym czasie będą zachodzić takie zmiany.(wiem powtarza się XD)
Mam nadzieję, że wam się spodoba, ponieważ w najbliższym czasie będą zachodzić takie zmiany.(wiem powtarza się XD)
Pozdrawiam Sierra :*
Od Reeve'a cd. Sierra
- Niespodzianka. - powiedziałem, kładąc ciało młodego samca jelenia przed wilczycą.
Jak zwykle zerwałem się kilka chwil po wschodzie słońca. Wyślizgnąłem się po cichu z jaskini Alfy, która zasnęła niedaleko mnie i podczas snu oparła się o mnie. Nie powiem, było to miłe.
Pozwoliłem wiatrowi prowadzić się, i to on doprowadził mnie do tego biednego, samotnego jelonka. Postanowiłem więc go upolować dla Sierry.
- Oh... Nie musiałeś. - odpowiedziała, przeciągając się. To było jej podziękowanie.
- Ale chciałem. - usiadłem. - Jakoś musiałem okazać Alfie swoją wdzięczność za przyjęcie. - mrugnąłem do niej okiem. - A posiłek wydał się najlepszym rozwiązaniem.
- Wczoraj już podzieliłeś się ze mną swoim posiłkiem.
- Naszym. Oboje go upolowaliśmy. - przypomniałem delikatnie, uśmiechając się. Z pozytywnymi emocjami zawsze raźniej. - Proszę, zjedz go, Sierro.
- Pod warunkiem, że ty zjesz ze mną.
Tak więc zjadłem kilka kawałków, jednak byłem jeszcze syty po wczorajszym posiłku. A gdy i ten się skończył, pomogłem wilczycy uprzątnąć jaskinię z pozostałości.
- To co planujesz na dziś? - zapytałem.
<Sierro? :D>
Jak zwykle zerwałem się kilka chwil po wschodzie słońca. Wyślizgnąłem się po cichu z jaskini Alfy, która zasnęła niedaleko mnie i podczas snu oparła się o mnie. Nie powiem, było to miłe.
Pozwoliłem wiatrowi prowadzić się, i to on doprowadził mnie do tego biednego, samotnego jelonka. Postanowiłem więc go upolować dla Sierry.
- Oh... Nie musiałeś. - odpowiedziała, przeciągając się. To było jej podziękowanie.
- Ale chciałem. - usiadłem. - Jakoś musiałem okazać Alfie swoją wdzięczność za przyjęcie. - mrugnąłem do niej okiem. - A posiłek wydał się najlepszym rozwiązaniem.
- Wczoraj już podzieliłeś się ze mną swoim posiłkiem.
- Naszym. Oboje go upolowaliśmy. - przypomniałem delikatnie, uśmiechając się. Z pozytywnymi emocjami zawsze raźniej. - Proszę, zjedz go, Sierro.
- Pod warunkiem, że ty zjesz ze mną.
Tak więc zjadłem kilka kawałków, jednak byłem jeszcze syty po wczorajszym posiłku. A gdy i ten się skończył, pomogłem wilczycy uprzątnąć jaskinię z pozostałości.
- To co planujesz na dziś? - zapytałem.
<Sierro? :D>
Od Pioruna cd. Yuuki
- Ok wygrałaś gratki - powiedziałem
- Dzięki tu też byłeś szybki - powiedziałam wilczyca
-Rewanż do Lasu czasu - powiedziałem
- Jest noc a w nocy tam straszy - odpowiedziała Yuuki
-Boisz się - Zapytałem
-Nie- powiedziała
-Zakład - powiedziałem
-OK - powiedziała wilczyca
Biegliśmy tam około 15 minut gdy dobiegliśmy była 00:15
-Wygrałem Yuuki - powiedziałem
-Gratuluję Piorun - odpowiedziała.
-Słyszysz......................................................................................................................................................UWAŻAJ ZA TOBĄ - krzyknęła Yuuki
I NAGLE COŚ MNIE ZŁAPAŁO
- Dzięki tu też byłeś szybki - powiedziałam wilczyca
-Rewanż do Lasu czasu - powiedziałem
- Jest noc a w nocy tam straszy - odpowiedziała Yuuki
-Boisz się - Zapytałem
-Nie- powiedziała
-Zakład - powiedziałem
-OK - powiedziała wilczyca
Biegliśmy tam około 15 minut gdy dobiegliśmy była 00:15
-Wygrałem Yuuki - powiedziałem
-Gratuluję Piorun - odpowiedziała.
-Słyszysz......................................................................................................................................................UWAŻAJ ZA TOBĄ - krzyknęła Yuuki
I NAGLE COŚ MNIE ZŁAPAŁO
czwartek, 25 czerwca 2015
Od Sierry cd. Reeve
-W sumie to masz rację-uśmiechnęłam się i położyłam obok basiora
-Mam pytanie... Co się z tobą działo zanim założyłaś watahę?-spytał
-Wiesz... Ciężko mi o tym mówić, ale ok więc, kiedy byłam małym szczeniakiem mieszkaliśmy w pięknym lesie wraz z Yuuki i naszymi rodzicami. Pewnego dnia niespodziewanie na nasze tereny wkroczyli ludzie... Cały las się spalił, moja mama kazała mi i siostrze uciekać, a sama zginęła...
I na tym kończy się moja historia-uśmiechnęłam się smutno
-Współczuję!-powiedział
W tym momencie zasnęłam, a rano obudził mnie Reeve z jeleniem w pysku.
<Reeve?>
-Mam pytanie... Co się z tobą działo zanim założyłaś watahę?-spytał
-Wiesz... Ciężko mi o tym mówić, ale ok więc, kiedy byłam małym szczeniakiem mieszkaliśmy w pięknym lesie wraz z Yuuki i naszymi rodzicami. Pewnego dnia niespodziewanie na nasze tereny wkroczyli ludzie... Cały las się spalił, moja mama kazała mi i siostrze uciekać, a sama zginęła...
I na tym kończy się moja historia-uśmiechnęłam się smutno
-Współczuję!-powiedział
W tym momencie zasnęłam, a rano obudził mnie Reeve z jeleniem w pysku.
<Reeve?>
Od Sierry cd. Huragan
Pewnego dnia postanowiłam wyjść z mojej kochanej jaskini i odpocząć nad Wodospadem Szczęścia.
Tam spotkałam nieznajomego wilka... Podeszłam więc do niego i warknęłam:
-Co tutaj robisz?!
-Tylko poluje...-odpowiedział
-Skąd jesteś?-spytałam
-Wiesz... No... Nie mam watahy...-odparł
-Jak chcesz możesz dołączyć do mojej...-uspokoiłam się
Basior zgodził się i strasznie się ucieszył, ja również się uśmiechnęłam.
<Huragan?>
Tam spotkałam nieznajomego wilka... Podeszłam więc do niego i warknęłam:
-Co tutaj robisz?!
-Tylko poluje...-odpowiedział
-Skąd jesteś?-spytałam
-Wiesz... No... Nie mam watahy...-odparł
-Jak chcesz możesz dołączyć do mojej...-uspokoiłam się
Basior zgodził się i strasznie się ucieszył, ja również się uśmiechnęłam.
<Huragan?>
niedziela, 21 czerwca 2015
Od Reeve'a cd. Sierra
- Nie, nie mogę... - grzecznie odmówiłem wilczycy, lekko się uśmiechając. Jednak po późniejszych naleganiach wilczycy zostałem.
Ułożyłem się pod jedną ze ścian, obserwując krople uderzające o ziemię. Był to swego rodzaju urokliwy widok. Oparłem łeb o ziemny kamień.
- Na co się tak patrzysz? - zapytała wilczyca, siadając obok mnie i przekrzywiając z ciekawością głowę.
Kiwnąłem głową w kierunku wyjścia.
- Na deszcz. I na poświęcenie.
- Jakie poświęcenie? - zapytała zaintrygowana.
- Wody. Spada na ziemię, by rośliny mogły żyć.
Spojrzała na mnie zdziwiona. Odpowiedziałem jej uśmiechem. To cały ja.
<Sierro? ;p>
Ułożyłem się pod jedną ze ścian, obserwując krople uderzające o ziemię. Był to swego rodzaju urokliwy widok. Oparłem łeb o ziemny kamień.
- Na co się tak patrzysz? - zapytała wilczyca, siadając obok mnie i przekrzywiając z ciekawością głowę.
Kiwnąłem głową w kierunku wyjścia.
- Na deszcz. I na poświęcenie.
- Jakie poświęcenie? - zapytała zaintrygowana.
- Wody. Spada na ziemię, by rośliny mogły żyć.
Spojrzała na mnie zdziwiona. Odpowiedziałem jej uśmiechem. To cały ja.
<Sierro? ;p>
sobota, 20 czerwca 2015
Od April
Pingwiny z Madagaskaru poznały wilczycę April. I się zaprzyjaźnili. Pingwiny to były pingwiny. A April to był wilk. Ich rozmowa
- Było miło- powiedział pingwin
- Racja- odpowiedziałam
- Było miło- powiedział pingwin
- Racja- odpowiedziałam
Od Crissten
Dawno temu było po prostu ciemno potem narodziły się wilki. Wilki Wilki ta nazwa budziła lęk. Raz wilki znalazły człowieka. Powiedział mu:
- Dlaczego zabijasz dzikie stworzenia.- powiedział wilk
- Ja to ktoś inny- odowiedział
- Naprawdę- wilk
- Tak - i człowiek strzelił z kuszy do wilka.
I tak kończy się ta hista. Koniec koniec
- Dlaczego zabijasz dzikie stworzenia.- powiedział wilk
- Ja to ktoś inny- odowiedział
- Naprawdę- wilk
- Tak - i człowiek strzelił z kuszy do wilka.
I tak kończy się ta hista. Koniec koniec
piątek, 19 czerwca 2015
Od Yuuki cd. Piorun
Nie odzywałam się przez dłuższą chwilę, aż w końcu powiedziałam:
-Piorun... Wiesz... Ja... Bardzo chętnie!-uśmiechnęłam się
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!-powiedział basior
-Ja też!-dodałam
Na plaży bawiliśmy się wspaniale myślę, że Piorunowi też się spodobało
Potem poszliśmy na Łąkę Maków. Ten dzień był chyba jednym z najlepszych dni w moim życiu!
-Choć do mojej jaskini-powiedziałam
-Oki już idę-uśmiechnął się
-Ścigamy się kto pierwszy do jaskini!-krzyknęłam
<Piorun?> [Brak weny]
-Piorun... Wiesz... Ja... Bardzo chętnie!-uśmiechnęłam się
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!-powiedział basior
-Ja też!-dodałam
Na plaży bawiliśmy się wspaniale myślę, że Piorunowi też się spodobało
Potem poszliśmy na Łąkę Maków. Ten dzień był chyba jednym z najlepszych dni w moim życiu!
-Choć do mojej jaskini-powiedziałam
-Oki już idę-uśmiechnął się
-Ścigamy się kto pierwszy do jaskini!-krzyknęłam
<Piorun?> [Brak weny]
Ogłoszenie!
Proszę aby Crissten, Hestia, Valixy, Vira, April i Lisa zaczęły pisać opowiadania!
Inaczej grozi im wyrzucenie z watahy!!!
Inaczej grozi im wyrzucenie z watahy!!!
Pozdrawiam wasza Alfa-Sierra
Od Churagana cd. Sierra
Pewnego dnia w mrocznym królestwie białe i czarne wilki. Mama Huragana była czarna a mama Sierry była biała. Mama Sierry nazywała biała orhidea się a mama Huragana Czarna Orhidea.
Po klku dnach ich mamy zaprzyjaźniły się. I zapanował pokój i ludzie złapani Białą i Czarna. Było wspaniale.naserio..............
Po klku dnach ich mamy zaprzyjaźniły się. I zapanował pokój i ludzie złapani Białą i Czarna. Było wspaniale.naserio..............
Od Pioruna cd. Yuuki
Piorun: idziemy na plaże zakochanych?????
Yuuki: Dobrze
NA PLAŻY
Piorun: bardzo tu ładnie.
Yuuki: Racja.
Piorun: Yuui mam pytanie!!!
Yuuki: Jakie Piorun.
Piorun: Czy. Czy CZy tu chcesz być ze mną???
Yuuki:
Yuuki: Dobrze
NA PLAŻY
Piorun: bardzo tu ładnie.
Yuuki: Racja.
Piorun: Yuui mam pytanie!!!
Yuuki: Jakie Piorun.
Piorun: Czy. Czy CZy tu chcesz być ze mną???
Yuuki:
czwartek, 18 czerwca 2015
Od Yuuki cd. Piorun
-Wiesz... Ja tam wole nie oceniać innych wilków-uśmiechnęłam się
-Yuuki... Mam pytanie, masz jakieś plany na jutro?-spytał basior
-Hm... Wiesz no raczej nie a czemu?-spytałam
-Mogę wpaść jutro?
-Oczywiście!-uśmiechnęłam się
Chwilę później wyszłam z jaskini Pioruna i wróciłam do swojego ,,domu" od razu położyłam się spać.
Rano obudziłam się dość wcześnie więc udałam się na polowanie.
Akurat udało mi się ,,złapać" małego jelenia. A po południu przyszedł do mnie Piorun.
-Cześć!-powiedziałam
<Piorun?>
-Yuuki... Mam pytanie, masz jakieś plany na jutro?-spytał basior
-Hm... Wiesz no raczej nie a czemu?-spytałam
-Mogę wpaść jutro?
-Oczywiście!-uśmiechnęłam się
Chwilę później wyszłam z jaskini Pioruna i wróciłam do swojego ,,domu" od razu położyłam się spać.
Rano obudziłam się dość wcześnie więc udałam się na polowanie.
Akurat udało mi się ,,złapać" małego jelenia. A po południu przyszedł do mnie Piorun.
-Cześć!-powiedziałam
<Piorun?>
Od Sierry cd. Reeve
-W takim razie choć!-uśmiechnęłam się
Na początku poszliśmy do Lasu Magii, a następnie do Lasu Czasu.
Cały dzień zleciał nam w mgnieniu oka... Na sam koniec zostawiłam moje ulubione miejsce czyli Plażę Zakochanych.
-Jak tu pięknie-powiedziałam
I właśnie w tym momencie Reeve ochlapał mnie wodą.
-Tak chcesz się bawić?!-krzyknęłam
Basior również ,,oberwał" ode mnie wodą.
Tak więc wieczór spędziliśmy na plaży, jako iż moja jaskinia była bliżej postanowiliśmy, że Reeve zostanie na chwilę u mnie.
Jakby na złość zaczął padać deszcz...
-To ja już może pójdę...-powiedział basior
-Nie co ty! Nie puszczę cię w tą ulewę do domu! Dzisiaj przenocujesz u mnie.-powiedziałam
<Reeve?>
Na początku poszliśmy do Lasu Magii, a następnie do Lasu Czasu.
Cały dzień zleciał nam w mgnieniu oka... Na sam koniec zostawiłam moje ulubione miejsce czyli Plażę Zakochanych.
-Jak tu pięknie-powiedziałam
I właśnie w tym momencie Reeve ochlapał mnie wodą.
-Tak chcesz się bawić?!-krzyknęłam
Basior również ,,oberwał" ode mnie wodą.
Tak więc wieczór spędziliśmy na plaży, jako iż moja jaskinia była bliżej postanowiliśmy, że Reeve zostanie na chwilę u mnie.
Jakby na złość zaczął padać deszcz...
-To ja już może pójdę...-powiedział basior
-Nie co ty! Nie puszczę cię w tą ulewę do domu! Dzisiaj przenocujesz u mnie.-powiedziałam
<Reeve?>
Od Pioruna cd. Yuuki
Piorun: Smakuję?
Yuuki: tak bardzo dziękuję ci e upolowałeś takiego jelenia.
Piorun: Nie ma za co.
Yuuki: <<UŚMIECH WILKA>>
Piorun: Słyszałaś o tej Virze moim skromnym zdanie jest lekko puknięta jak jej idzie doradzanie alfą.<<pewnie źle>>
Yuuki:.......
Yuuki: tak bardzo dziękuję ci e upolowałeś takiego jelenia.
Piorun: Nie ma za co.
Yuuki: <<UŚMIECH WILKA>>
Piorun: Słyszałaś o tej Virze moim skromnym zdanie jest lekko puknięta jak jej idzie doradzanie alfą.<<pewnie źle>>
Yuuki:.......
Od Reeve'a cd. Sierra
- To z chęcią dołączę. - posłałem wilczycy kolejny uśmiech, a ona mi się odwdzęczyła. - A tak przy okazji, jestem Reeve.
- Sierra. - przedstawiła mi się.
- Cudne imię należące do cudnej wilczycy. - pochyliłem lekko głowę z wyrazem szacunku, cały czas mając przysłowiowego banana na pysku. Wilczyca lekko odwróciła wzrok.
- To może... Pokażę ci tereny naszej watahy? - zapytała.
- Brzmi wspaniale. - stanąłem obok niej. - Prowadź.
<Sierro? :3>
- Sierra. - przedstawiła mi się.
- Cudne imię należące do cudnej wilczycy. - pochyliłem lekko głowę z wyrazem szacunku, cały czas mając przysłowiowego banana na pysku. Wilczyca lekko odwróciła wzrok.
- To może... Pokażę ci tereny naszej watahy? - zapytała.
- Brzmi wspaniale. - stanąłem obok niej. - Prowadź.
<Sierro? :3>
środa, 17 czerwca 2015
Od Yuuki cd. Piorun
-No bo dopiero, jak ktoś zostanie moim partnerem będzie mógł tam zamieszkać ze mną...-powiedziałam
-Aha ok rozumiem-uśmiechnął się
Po tej krótkiej rozmowie postanowiliśmy pójść do jaskini Pioruna i trochę ją ,,urządzić"
Tak więc zrobiliśmy pomagałam mu cały dzień aż w końcu skończyliśmy.
Byłam strasznie zmęczona, a jednocześnie głodna... Ledwo co mogłam ustać na nogach.
Piorun zaproponował, że coś mi upoluje, zgodziłam się na to. Po jakichś ok. 30 minutach basior wrócił z dość dużym jeleniem w pysku, zjedliśmy go i od razu poczułam się lepiej...
-Dzięki-uśmiechnęłam się
<Piorun?>
-Aha ok rozumiem-uśmiechnął się
Po tej krótkiej rozmowie postanowiliśmy pójść do jaskini Pioruna i trochę ją ,,urządzić"
Tak więc zrobiliśmy pomagałam mu cały dzień aż w końcu skończyliśmy.
Byłam strasznie zmęczona, a jednocześnie głodna... Ledwo co mogłam ustać na nogach.
Piorun zaproponował, że coś mi upoluje, zgodziłam się na to. Po jakichś ok. 30 minutach basior wrócił z dość dużym jeleniem w pysku, zjedliśmy go i od razu poczułam się lepiej...
-Dzięki-uśmiechnęłam się
<Piorun?>
Od Sierry cd. Reeve
-Kark poproszę!-zaśmiałam się
Zjedliśmy naszą zdobycz, a potem zaczęliśmy rozmawiać.
-Masz jakąś watahę?-spytałam
-Ja...No nie mam watahy-posmutniał
-Wiesz... Jak chcesz dołączyć to bardzo chętnie cię przyjmę-uśmiechnęłam się
-A kto jest Alfą w twojej watasze?
-Ja nią jestem-powiedziałam
<Reeve?> *Brak weny*
Zjedliśmy naszą zdobycz, a potem zaczęliśmy rozmawiać.
-Masz jakąś watahę?-spytałam
-Ja...No nie mam watahy-posmutniał
-Wiesz... Jak chcesz dołączyć to bardzo chętnie cię przyjmę-uśmiechnęłam się
-A kto jest Alfą w twojej watasze?
-Ja nią jestem-powiedziałam
<Reeve?> *Brak weny*
Nowe wilki!
Od Pioruna cd. Yuuki
Piorun: WOW ekstra jaskinia!!!!!!!!!!!!!!!!
Yuuki: Dzięki. Piorun
Piorun: Mieszkasz tu sama???
Yuuki: Narazie tak.
Piorun: Ja narazie???
Yuuki: .........
Yuuki: Dzięki. Piorun
Piorun: Mieszkasz tu sama???
Yuuki: Narazie tak.
Piorun: Ja narazie???
Yuuki: .........
Od Reeve'a
Wędrowałem. Kto tego nie lubi? Samodzielne eksplorowanie nowych terenów, przygody, nowe, piękne widoki... Tylko czasem nie ma do kogo gęby otworzyć... A wiewiórki moich wywodów raczej słuchać nie chcą... Hehe.
Tego dnia postanowiłem, że trochę polatam. Pozwoliłem więc podmuchom wiatru zanieść mnie gdziekolwiek. Po prostu szybowałem, ciesząc się delikatnym wietrzykiem dmuchającym mi w twarz i kręcącym się pod skrzydłami, ciesząc się miękkimi chmurkami, które leniwie płynęły w sobie tylko znanym kierunku, cieszyłem się słońcem, które przyjemnie grzało moje plecy.
Później wylądowałem. Zmusił mnie do tego mój wiecznie głodny żołądek. Ale nie jadłem od kilku dni, więc uznałem, że czas na małe polowanie. Ruszyłem więc w losową stronę.
Po pewnym czasie złapałem trop łani... A przy okazji poczułem też inne wilki. Miło w końcu kogoś spotkać.
Zobaczyłem ją, gdy pasła się na polanie, jeszcze niczego nie przeczuwając. Spiąłem się i wyskoczyłem, biegnąc na nią. Z drugiej strony to samo zrobił inny wilk. Łania się zdezorientowała i dzięki temu szybko, praktycznie równocześnie ją dopadliśmy i pozwoliliśmy jej odejść w zaświaty, by napełnić nasze brzuchy.
Wilczyca obserwowała mnie z nieufnością. Ja jej za to posłałem uśmiech, siedząc na ciałem całkowicie na luzie.
- Hej, to moja zdobycz... Ale się podzielę, nie martw się.
Zlustrowała mnie jeszcze raz.
- Akurat! Pierwsza ją chwyciłam.
- Praktycznie rzecz ujmując, chwyciliśmy równocześnie. - pochyliłem się nieco. - To jak... - na kilka sekund zamilkłem. Nie znałem jej imienia. - nadobna panno, wolisz kark czy udko? - uśmiechnąłem się jeszcze raz.
<Wilczyco?>
Tego dnia postanowiłem, że trochę polatam. Pozwoliłem więc podmuchom wiatru zanieść mnie gdziekolwiek. Po prostu szybowałem, ciesząc się delikatnym wietrzykiem dmuchającym mi w twarz i kręcącym się pod skrzydłami, ciesząc się miękkimi chmurkami, które leniwie płynęły w sobie tylko znanym kierunku, cieszyłem się słońcem, które przyjemnie grzało moje plecy.
Później wylądowałem. Zmusił mnie do tego mój wiecznie głodny żołądek. Ale nie jadłem od kilku dni, więc uznałem, że czas na małe polowanie. Ruszyłem więc w losową stronę.
Po pewnym czasie złapałem trop łani... A przy okazji poczułem też inne wilki. Miło w końcu kogoś spotkać.
Zobaczyłem ją, gdy pasła się na polanie, jeszcze niczego nie przeczuwając. Spiąłem się i wyskoczyłem, biegnąc na nią. Z drugiej strony to samo zrobił inny wilk. Łania się zdezorientowała i dzięki temu szybko, praktycznie równocześnie ją dopadliśmy i pozwoliliśmy jej odejść w zaświaty, by napełnić nasze brzuchy.
Wilczyca obserwowała mnie z nieufnością. Ja jej za to posłałem uśmiech, siedząc na ciałem całkowicie na luzie.
- Hej, to moja zdobycz... Ale się podzielę, nie martw się.
Zlustrowała mnie jeszcze raz.
- Akurat! Pierwsza ją chwyciłam.
- Praktycznie rzecz ujmując, chwyciliśmy równocześnie. - pochyliłem się nieco. - To jak... - na kilka sekund zamilkłem. Nie znałem jej imienia. - nadobna panno, wolisz kark czy udko? - uśmiechnąłem się jeszcze raz.
<Wilczyco?>
wtorek, 16 czerwca 2015
Od Viry
Była pewna zimowa noc. Zaczęłam rodzić dwa szczenięta. Warunki były niekorzystne, ale dzięki troskliwej watasze odzyskałam siły. Kilka miesięcy odbyła się ceremonia dorastania.
Byłam dumna z moich przyszłych wilków. Szukam teraz innego basiora. Mam na oku Pioruna i zielarza.
Byłam dumna z moich przyszłych wilków. Szukam teraz innego basiora. Mam na oku Pioruna i zielarza.
Od Yuuki cd. Piorun
Postanowiłam, że pokaże tereny Piorunowi, szliśmy właśnie na Łąki Maków.
-Jak tu pięknie!-powiedział basior
-Uwielbiam to miejsce!-uśmiechnęłam się
-Ja też-oznajmił
Pod koniec dnia zaczęliśmy szukać mu jaskini... Pokazałam mu kilka jaskiń, ale były takie sobie.
Na szczęście w końcu się udało i znaleźć tą odpowiednią.
-A może ta?-wskazałam na jedną z jaskiń
-Podoba mi się!-krzyknął
-To świetnie! Pokazać ci moją?-spytałam
<Piorun?>
-Jak tu pięknie!-powiedział basior
-Uwielbiam to miejsce!-uśmiechnęłam się
-Ja też-oznajmił
Pod koniec dnia zaczęliśmy szukać mu jaskini... Pokazałam mu kilka jaskiń, ale były takie sobie.
Na szczęście w końcu się udało i znaleźć tą odpowiednią.
-A może ta?-wskazałam na jedną z jaskiń
-Podoba mi się!-krzyknął
-To świetnie! Pokazać ci moją?-spytałam
<Piorun?>
niedziela, 14 czerwca 2015
Od Pioruna cd. Yuuki
Piorun: Na prawdę przyjmiesz mnie do watahy.
Yuuki: Tak jeśli alfa się zgodzi.
Piorun: T ty Nie jesteś alfą.
Yuuki: nie ja nie ale moja siostra tak.
Piorun: A ty kim jesteś w stadzie.
Yuuki: Ja alfa II.
Piorun: też poważna funkcja.
Yuuki wiem kim możesz być!!
Piorun: KIM????
Yuuki : Jak siostra się zgodzi to możę tropicielem.
Piorun: Okej mi pasuję.
Yuuki: Chodz
PO KRÓTKIEJ DRODZE
Sierra: Witaj Yuuki.
Yuuki: witaj Sis to jest Piorun chcę dołączyć do watachy. Zgodzisz się????
Sierra: No dobrzę tylko nie zawiedz mnie młody basiorze.
Piorun: dobrzę Alfo nie zawiodę cię!!!!!!
CIĄ DALSZY YNASTĄPI...................
Od Yuuki cd. Piorun
Pewnego dnia gdy postanowiłam udać się na polowanie, na terenach watahy stał nieznajomy basior postanowiłam więc podejść do niego.
-Witaj-powiedziałam
-Cz...Cześć
-Jestem Yuuki a ty?
-Mam na imię Piorun, miło mi-odparł
-Skąd jesteś?-spytałam
-Ja... No... Nie mam watahy... Jestem sam...-posmutniał
-Wiesz, jeśli chcesz dołączyć to możemy cię przyjąć
<Piorun?> *Brak weny*
-Witaj-powiedziałam
-Cz...Cześć
-Jestem Yuuki a ty?
-Mam na imię Piorun, miło mi-odparł
-Skąd jesteś?-spytałam
-Ja... No... Nie mam watahy... Jestem sam...-posmutniał
-Wiesz, jeśli chcesz dołączyć to możemy cię przyjąć
<Piorun?> *Brak weny*
Od Pioruna- Jak dołączyłem?
Minęło wiele dni ale my ciągle podróżujemy. Kochane wilki nie były zmęczone. Szły i nie poddawały się. Podziwiam je za to szły tak wiele dni i nocy. Dlaczego nie maję gdzie spać co jeść kogo kochać. Wilk alfa zarządził postój. Nikt go nie słuchał szli dale. Alfa się zdenerwował i rozpętało się piekło. Burza z piorunami, gran, deszcz, śnieg i pożar. Wilki zaczęły mówić ,że takie zjawisko jest nie możliwe. Wilki biegły żeby uciec przed pożarem ale najmłodszy basior chciał biec do ognia nie bał się i to zdziwiło wszystkie wilki. I nagle wszystką wybuchło. BUM BUM BUM BUM to było słychać. Nagle wszyscy zobaczyli dlaczego wilk pobiegł do ognia. Alfa podszedł do młodego basiora. I zobaczył że pod jego łapę jest szczeniak Bety.
Widać że wilk był odważny okazało się że wilk po kliku minutach umarł.
Postawiono mu pomnik. GDZIE? W mojej wyobraźni. :
Widać że wilk był odważny okazało się że wilk po kliku minutach umarł.
Postawiono mu pomnik. GDZIE? W mojej wyobraźni. :
Święta Watahy
Oto święta naszej watahy:
Styczeń
31/01.01 Nowy rok-Organizujemy imprezę z okazji Nowego Roku i bawimy się do białego rana.
KAŻDY wilk musi napisać w opowiadaniu przynajmniej 3 postanowienia noworoczne!
03.01 Święto wyłącznie dla wader- Wszystkie wadery z watahy idą nad Jezioro Marzeń, gdzie kwitnie mnóstwo mleczy. Każdy wilk musi zrobić z nich wianek a następnie puścić do jeziora,
wianek taj wadery, której utonie ostatni będzie miała szczęście przez następne 6 miesięcy...
20.01 Święto wyłącznie dla basiorów-Wszyscy spotykają się w Lesie Czasu, każdy musi upolować przynajmniej jednego jelenia lub sarnę. Basior, który zje pierwszy otrzymuje łuk albo sztylet... W zależności co sobie wybierze.
Luty
14.02 Walentynki- Z okazji tego święta, organizujemy imprezę każdy basior zaprasza swoją wybrankę/partnerkę na bal, który jest organizowany na plaży zakochanych.
Marzec
21.03 Pierwszy Dzień Wiosny-Rada watahy wybiera waderę, która przebiera się za wiosnę. Basiory zaś obsypują ,,wiosnę" czerwonymi różami.
Ponoć wadera, która została wybrana ma potem powodzenie u basiorów...
Kwiecień
14.04 Dzień kryształowego jelenia-W tym dniu po terenach watahy ze swojej kryjówki (Nie znamy miejsca, w którym się znajduje) wychodzi kryształowy jeleń, wygląda on tak:
Wilk który go upoluje może zyskać w nim towarzysza.
Jest on trudny do schwytania gdyż potrafi on się teleportować.
(Nie wolno wziąć sobie go za towarzysza bez zgody alfy!!!)
20.04 Dzień Prawdy-W tym dniu nie wolno kłamać! A nawet jeśli ktoś spróbuje to zrobić i tak powie prawdę. Jest to dobry dzień na ważne pytania.
Maj
09.05 Dzień bogów-Każdy wilk czci swojego wybranego boga. Składają im dary w postaci roślin lub zwierzyny, którą upolowali.
Czerwiec
01.06 Dzień szczeniaka-W tym dniu szczeniaki mają swoje święto.
Ich rodzice muszą dać im jakieś prezenty (kupić lub zrobić ręcznie)
22.06 Początek lata-Wszystkie wilki są zadowolone i uśmiechnięte.
Z tej okazji organizowany jest festyn na Łące Maków.
Lipiec
W tym dniu nie ma żadnych świąt!
Za to jest bardzo dużo wypraw :)
Sierpień
02.08 Rozliczenia-Wilki liczą swoje znaleziska z wypraw, wilk, który zdobył najwięcej dostaje nagrodę.
09.08 Gromadzenie Zapasów-Na jesień prawie cała zwierzyna odchodzi do innej watahy.
Ten dzień jest przeznaczony m.in do tego aby zgromadzić trochę zapasów na czas zimy.
Wrzesień
23/24 Początek Jesieni-Wilki przygotowują imprezę (Co roku jest gdzie indziej)
Jest tam wiele atrakcji dla szczeniąt jak i dla dorosłych wilków
29.09 Przygotowania Do Bitwy Na Liście-Wszystkie wilki zrywają liście z drzew, a następnie
,,zgarniają" je tak aby powstały ,,góry" z liści
30.09 Wybory-W tym dniu wilki wyznaczone przez Alfy wybierają sobie składy
do Bitwy Na Liście.
Październik
10.10 Bitwa Na Liście-Wilki polują tylko na sarny lub zające. Muszą pracować zespołowo.
Następnie wszyscy idą do Lasu Czasu i tam zaczyna się bitwa na liście.
(Wszystkie wilki obsypują się liśćmi)
Listopad
01.11 Święto Zmarłych- jest to dzień, w którym wspominamy zmarłych z naszej rodziny lub watahy.
Wszyscy są poważni... W tym miesiącu nie ma żadnych imprez, ponieważ jest to miesiąc zadumy i smutku.
Grudzień
22.12 Początek Zimy-Zawsze w tym dniu jest pełnia, dlatego spotykamy się na Górach Wieku
i zaczynamy wyć do księżyca, witając w ten sposób nową porę roku!
24.12 Boże Narodzenie-Alfy losują wilki na kartkach, każdy wilk musi sobie kupić tani prezent lub po prostu go zrobić.
30.12 Walka na śnieżki-Dorosłe wilki robią śnieżki i się nimi obrzucają, zaś szczeniaki mogą lepić bałwana lub w inny sposób zająć się zabawą w śniegu
Marzec
21.03 Pierwszy Dzień Wiosny-Rada watahy wybiera waderę, która przebiera się za wiosnę. Basiory zaś obsypują ,,wiosnę" czerwonymi różami.
Ponoć wadera, która została wybrana ma potem powodzenie u basiorów...
Kwiecień
14.04 Dzień kryształowego jelenia-W tym dniu po terenach watahy ze swojej kryjówki (Nie znamy miejsca, w którym się znajduje) wychodzi kryształowy jeleń, wygląda on tak:
Jest on trudny do schwytania gdyż potrafi on się teleportować.
(Nie wolno wziąć sobie go za towarzysza bez zgody alfy!!!)
20.04 Dzień Prawdy-W tym dniu nie wolno kłamać! A nawet jeśli ktoś spróbuje to zrobić i tak powie prawdę. Jest to dobry dzień na ważne pytania.
Maj
09.05 Dzień bogów-Każdy wilk czci swojego wybranego boga. Składają im dary w postaci roślin lub zwierzyny, którą upolowali.
Czerwiec
01.06 Dzień szczeniaka-W tym dniu szczeniaki mają swoje święto.
Ich rodzice muszą dać im jakieś prezenty (kupić lub zrobić ręcznie)
22.06 Początek lata-Wszystkie wilki są zadowolone i uśmiechnięte.
Z tej okazji organizowany jest festyn na Łące Maków.
Lipiec
W tym dniu nie ma żadnych świąt!
Za to jest bardzo dużo wypraw :)
Sierpień
02.08 Rozliczenia-Wilki liczą swoje znaleziska z wypraw, wilk, który zdobył najwięcej dostaje nagrodę.
09.08 Gromadzenie Zapasów-Na jesień prawie cała zwierzyna odchodzi do innej watahy.
Ten dzień jest przeznaczony m.in do tego aby zgromadzić trochę zapasów na czas zimy.
Wrzesień
23/24 Początek Jesieni-Wilki przygotowują imprezę (Co roku jest gdzie indziej)
Jest tam wiele atrakcji dla szczeniąt jak i dla dorosłych wilków
29.09 Przygotowania Do Bitwy Na Liście-Wszystkie wilki zrywają liście z drzew, a następnie
,,zgarniają" je tak aby powstały ,,góry" z liści
30.09 Wybory-W tym dniu wilki wyznaczone przez Alfy wybierają sobie składy
do Bitwy Na Liście.
Październik
10.10 Bitwa Na Liście-Wilki polują tylko na sarny lub zające. Muszą pracować zespołowo.
Następnie wszyscy idą do Lasu Czasu i tam zaczyna się bitwa na liście.
(Wszystkie wilki obsypują się liśćmi)
Listopad
01.11 Święto Zmarłych- jest to dzień, w którym wspominamy zmarłych z naszej rodziny lub watahy.
Wszyscy są poważni... W tym miesiącu nie ma żadnych imprez, ponieważ jest to miesiąc zadumy i smutku.
Grudzień
22.12 Początek Zimy-Zawsze w tym dniu jest pełnia, dlatego spotykamy się na Górach Wieku
i zaczynamy wyć do księżyca, witając w ten sposób nową porę roku!
24.12 Boże Narodzenie-Alfy losują wilki na kartkach, każdy wilk musi sobie kupić tani prezent lub po prostu go zrobić.
30.12 Walka na śnieżki-Dorosłe wilki robią śnieżki i się nimi obrzucają, zaś szczeniaki mogą lepić bałwana lub w inny sposób zająć się zabawą w śniegu
Nowy basior!
Witajcie z tej strony Sierra! Dzisiaj do watahy dołączył nowy basior! Powitajmy go serdecznie :)
Oto Piorun:
Oto Piorun:
sobota, 13 czerwca 2015
piątek, 12 czerwca 2015
Kolejny sojusz! :)
Nasza wataha zawarła kolejny sojusz! :D
Tym razem z:
http://watahakrwawejpelni.blogspot.com/
(Liczę na to, że zacznie was przybywać! :D )
Tym razem z:
http://watahakrwawejpelni.blogspot.com/
(Liczę na to, że zacznie was przybywać! :D )
wtorek, 9 czerwca 2015
Nowy Sojusz!
Dzisiaj zawarliśmy nowy sojusz z Watahą Wilków Diamentowego Serca :)
Tutaj jest link, zapraszam! :D
niedziela, 7 czerwca 2015
piątek, 5 czerwca 2015
Historia naszej watahy
Dawno temu, nie było tutaj tak pięknie jak teraz... Nie było łąk, nie było zwierzyny ani innych wilków... Pewnego dnia w samym sercu tej doliny pojawiły się duchy, duchy innych wilków...
Jak głosi legenda byli to pradawni bogowie, którzy niegdyś rządzili naszą watahą.
Bóstw było kilka: Woda, Ogień, Ziemia, Światło, Powietrze...
Wszyscy stworzyli naszą watahę, zaczęli od wody, potem łąk i roślin, następnie itd. do póki nie skończyli.
Po wielu latach ich przepiękne dzieło zniszczyli ludzie, łapali wilki i inne zwierzęta, które tam były, a następnie zabijali. Wszyscy strasznie się zezłościli i postanowili, że jeżeli ludzie sami nie odejdą z tego miejsca to wszyscy zostaną zabici! Jak mówili, tak się stało... Po kilku tygodniach, a może nawet miesiącach, nie było tu żywej duszy, ani trawy, ani roślin, a zwierząt tym bardziej...
Bogowie więc znów postanowili ,,odbudować" tą dolinę.
Udało im się, postanowili więc, że watahę nazwą na cześć magicznego kryształu, który od czasu do czasu spada na ziemie, a wtedy ziemia odradza się mimo to że nie jest aż tak bardzo zniszczona...
Jak głosi legenda byli to pradawni bogowie, którzy niegdyś rządzili naszą watahą.
Bóstw było kilka: Woda, Ogień, Ziemia, Światło, Powietrze...
Wszyscy stworzyli naszą watahę, zaczęli od wody, potem łąk i roślin, następnie itd. do póki nie skończyli.
Po wielu latach ich przepiękne dzieło zniszczyli ludzie, łapali wilki i inne zwierzęta, które tam były, a następnie zabijali. Wszyscy strasznie się zezłościli i postanowili, że jeżeli ludzie sami nie odejdą z tego miejsca to wszyscy zostaną zabici! Jak mówili, tak się stało... Po kilku tygodniach, a może nawet miesiącach, nie było tu żywej duszy, ani trawy, ani roślin, a zwierząt tym bardziej...
Bogowie więc znów postanowili ,,odbudować" tą dolinę.
Udało im się, postanowili więc, że watahę nazwą na cześć magicznego kryształu, który od czasu do czasu spada na ziemie, a wtedy ziemia odradza się mimo to że nie jest aż tak bardzo zniszczona...
Subskrybuj:
Posty (Atom)