-To może... Będę mógł po ciebie wpaść dzisiaj?-spytał
-Oczywiście! A gdzie pójdziemy?-zaciekawiłam się
-A to już jest niespodzianka!-zaśmiał się
Posiedzieliśmy jeszcze chwile w mojej jaskini po czym basior na chwilkę poszedł do siebie.
A ja w tym czasie mogłam się troszkę ,,ogarnąć"
***
Minęło około 15 minut? Może nawet nie, kiedy pod moją jaskinią pojawił się Reeve.
-I co możemy już iść?-spytał
-Tak!-uśmiechnęłam się
Szliśmy dość długo spacerem przez most:
Jeszcze nigdy nie byłam w tym miejscu, zdziwiona więc spytałam.
-Gdzie jesteśmy?
-Na moście-uśmiechnął się
-Nie znam tego miejsca...-stwierdziłam
-Wiem... Odkryłem je niedawno.
Chwilę tak szliśmy w milczeniu aż w końcu basior powiedział, a tak właściwie to spytał:
-I co gotowa?
-Tak-powiedziałam
-Więc patrz!-krzyknął
Wyszliśmy zza drzew a tam ujrzałam przepiękny widok:
-Jak tu pięknie!-krzyknęłam
-Wiem...-odparł
-To należy do naszej watahy?!-spytałam
-Tak!-odpowiedział
-Wow! Nie widziałam piękniejszego miejsca!-ucieszyłam się
<Reeve?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz