-No bo dopiero, jak ktoś zostanie moim partnerem będzie mógł tam zamieszkać ze mną...-powiedziałam
-Aha ok rozumiem-uśmiechnął się
Po tej krótkiej rozmowie postanowiliśmy pójść do jaskini Pioruna i trochę ją ,,urządzić"
Tak więc zrobiliśmy pomagałam mu cały dzień aż w końcu skończyliśmy.
Byłam strasznie zmęczona, a jednocześnie głodna... Ledwo co mogłam ustać na nogach.
Piorun zaproponował, że coś mi upoluje, zgodziłam się na to. Po jakichś ok. 30 minutach basior wrócił z dość dużym jeleniem w pysku, zjedliśmy go i od razu poczułam się lepiej...
-Dzięki-uśmiechnęłam się
<Piorun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz